Wprowadzamy się do wymarzonego mieszkania, wszystko w porządku dopóki nie okaże się, że z oknami w nowym domu coś jest nie tak. Nawet najlepsze okna w przypadku składowania w niewłaściwych warunkach na placach budowy, lub instalowane przed zakończeniem tzw. prac mokrych, czyli wmontowane przed położeniem posadzek i tynków mogą odbiegać od parametrów towaru, który z fabryki wypuścił producent. Okna mają służyć nam przez lata, a ich niewłaściwe traktowanie na etapie budowy mieszkania lub domu może doprowadzić do ich zniszczenia.
Na zlecenie firmy Stolbud Włoszczowa S.A. inż. Jerzy Płoński z Instytutu Techniki Budowlanej z Warszawy przeprowadził ekspertyzę na kilku budowach, gdzie zamontowano okna i drzwi drewniane tego producenta. Skala zniszczeń jakich mogą doznać okna podczas budowy może zaskoczyć.
Po pierwsze okna po dostarczeniu na budowę muszą być przechowywane w odpowiednich warunkach. Jako producent pakujemy okna tak, aby były zabezpieczone przed uszkodzeniami. Niemniej pozostawienie ich na placu budowy na dłuższy okres w niesprzyjających warunkach atmosferycznych może powodować ich niszczenie – tłumaczy Augustyn Zioło, technolog Stolbud Włoszczowa.
Kolejną sprawą, na którą należy zwrócić uwagę jest zamontowanie okien w odpowiednim momencie. Jeśli zostaną one wmontowane, przed wykonaniem prac mokrych może to oknom zaszkodzić. Wszystkie okna są zabezpieczane zarówno na czas transportu jak i montażu. Niestety jeśli nadzór techniczny na budowie nie dopilnuje, aby zdjęcie zabezpieczenia i przeprowadzenie montażu zostałoby przeprowadzone w odpowiednim momencie może dojść do ich uszkodzeń tłumaczy specjalista Stolbudu.
W wyniku prowadzenia prac mokrych, czyli malowania ścian kładzenia posadzek, tynkowania, można doprowadzić do wielu uszkodzeń okien, których później nie będzie można usunąć, zaś wina nie spoczywa tutaj po stronie producenta okien. Na budowie widzieliśmy drzwi balkonowe, których próg, okapnik aluminiowy, uszczelki i okucia były zabrudzone tynkiem i wapnem. Konsekwencją jest ich uszkodzenie. Dla aluminium kontakt z wapnem jest bardzo szkodliwy, ponieważ ulega ono korozji i powstają głębokie wżery materiałowe tłumaczy technolog Stolbudu.
Co więcej zabrudzenia z wapna bardzo trudno usunąć z ram okiennych, a samo wapno działa niszcząco na ekologiczne, wodorozcieńczalne lakiery stosowane przez producentów. Wapno oddziaływuje także szkodliwie na silikon uszczelnienia szyb powodując jego trwałe odbarwienia Jednak zabrudzenia budowlanymi substancjami to nie jedyne niebezpieczeństwo na jakie narażone są okna. Ich kolejnym wrogiem jest wilgoć. Jak tłumaczy Augustyn Zioło w trakcie prowadzenia prac mokrych wilgotność jest bardzo wysoka. Przy braku zapewnienia odpowiedniej wentylacji, czy choćby otworzenia nawiewników okien okna są narażone na zniszczenia.
Na jednej z badanych budów prace mokre przeprowadzono po zamontowaniu okien. Temperatura wynosiła 6-8 stopni Celsjusza, pomieszczenia nie były należycie wietrzone i nie zamontowano wentylacji mechanicznej. Na skutek bardzo wysokiego zawilgocenia nastąpiło silne roszenie wilgoci na zimnych ścianach, czego efektem był rozwój grzybów pleśniowych. Grzyb który wystąpił w zawilgotniałych pomieszczeniach przeniósł się także na okna. Woda osadzała się także na nadprożach, ościeżnicach a także elementach okien – szybach wzdłuż aluminiowych ramek, szczeblinach i okuciach. Rezultatem było zawilgocenie drewna ram i pogłębienie intensywności wyraszania wilgoci. Jak wykazały pomiary wilgotność drewna wynosiła ponad 30%. Taką wilgotność ma drzewo zanurzone w wodzie, zaś samo drewno nigdy nie jest tak wilgotne. Pomiary wilgotności w pomieszczeniu wykazały wartość ponad 80%.
W rezultacie takiego zawilgotnienia ramy drewniane pęcznieją. Długotrwałe i nadmierne wyroszenia na szybie powodują przeniknięcie wilgoci pomiędzy listwę przyszybową a silikon. W niektórych oknach mokra od wody listwa odgięła się od szyby, co spowodowało, że woda swobodnie wnikała pod szybę. Można chyba powiedzieć, że zamontowanie okien przed pracami mokrymi i nie zapewnienie odpowiedniej wentylacji przypomina trochę zanurzenie okien w wodzie, a przecież nikt rozsądny by tego nie robił mówi Augustyn Zioło
Kiedy kupujemy mieszkanie lub dom, warto zainteresować się w jaki sposób budowlańcy obchodzili się ze stolarką okienną i drzwiową, którą w nich zamontowano. Po pierwsze nie powinni zdejmować zabezpieczeń założonych przez producenta, bo wówczas okna i drzwi po prostu zabrudzą, zaś w niektórych przypadkach umycie i doczyszczenie ram drewnianych jest praktycznie niemożliwe. Jeśli po zdjęciu zabezpieczeń z okien przeprowadzają jeszcze roboty wykończeniowe jak szlifowanie ścian i podłóg, powodują że powstający w ich wyniku pył, przedostaje się na okucia okien i drzwi balkonowych, co w przyszłości może spowodować problemy z ich eksploatacją.
Brak fachowego nadzoru budowlanego na budowie, który wie jak obchodzić się z produktami stolarki okiennej, zna zasady jakimi należy kierować się przy prawidłowym ich montażu może spowodować, że okna nie będą nadawały się do komfortowej eksploatacji. Jako producent dostarczamy produkty najwyższej jakości, których właściwości potwierdzają aprobaty techniczne i zgodność z normami. Dlatego bardzo zależy nam aby takimi pozostały, a nie ulegały zniszczeniu przez nieodpowiednie postępowanie z nimi na placach budowy oraz narażanie na skrajnie niekorzystne warunki podczas ich montażu– podsumowuje technolog Stolbud Włoszczowa.
Na zlecenie firmy Stolbud Włoszczowa S.A. inż. Jerzy Płoński z Instytutu Techniki Budowlanej z Warszawy przeprowadził ekspertyzę na kilku budowach, gdzie zamontowano okna i drzwi drewniane tego producenta. Skala zniszczeń jakich mogą doznać okna podczas budowy może zaskoczyć.
Po pierwsze okna po dostarczeniu na budowę muszą być przechowywane w odpowiednich warunkach. Jako producent pakujemy okna tak, aby były zabezpieczone przed uszkodzeniami. Niemniej pozostawienie ich na placu budowy na dłuższy okres w niesprzyjających warunkach atmosferycznych może powodować ich niszczenie – tłumaczy Augustyn Zioło, technolog Stolbud Włoszczowa.
Kolejną sprawą, na którą należy zwrócić uwagę jest zamontowanie okien w odpowiednim momencie. Jeśli zostaną one wmontowane, przed wykonaniem prac mokrych może to oknom zaszkodzić. Wszystkie okna są zabezpieczane zarówno na czas transportu jak i montażu. Niestety jeśli nadzór techniczny na budowie nie dopilnuje, aby zdjęcie zabezpieczenia i przeprowadzenie montażu zostałoby przeprowadzone w odpowiednim momencie może dojść do ich uszkodzeń tłumaczy specjalista Stolbudu.
W wyniku prowadzenia prac mokrych, czyli malowania ścian kładzenia posadzek, tynkowania, można doprowadzić do wielu uszkodzeń okien, których później nie będzie można usunąć, zaś wina nie spoczywa tutaj po stronie producenta okien. Na budowie widzieliśmy drzwi balkonowe, których próg, okapnik aluminiowy, uszczelki i okucia były zabrudzone tynkiem i wapnem. Konsekwencją jest ich uszkodzenie. Dla aluminium kontakt z wapnem jest bardzo szkodliwy, ponieważ ulega ono korozji i powstają głębokie wżery materiałowe tłumaczy technolog Stolbudu.
Co więcej zabrudzenia z wapna bardzo trudno usunąć z ram okiennych, a samo wapno działa niszcząco na ekologiczne, wodorozcieńczalne lakiery stosowane przez producentów. Wapno oddziaływuje także szkodliwie na silikon uszczelnienia szyb powodując jego trwałe odbarwienia Jednak zabrudzenia budowlanymi substancjami to nie jedyne niebezpieczeństwo na jakie narażone są okna. Ich kolejnym wrogiem jest wilgoć. Jak tłumaczy Augustyn Zioło w trakcie prowadzenia prac mokrych wilgotność jest bardzo wysoka. Przy braku zapewnienia odpowiedniej wentylacji, czy choćby otworzenia nawiewników okien okna są narażone na zniszczenia.
Na jednej z badanych budów prace mokre przeprowadzono po zamontowaniu okien. Temperatura wynosiła 6-8 stopni Celsjusza, pomieszczenia nie były należycie wietrzone i nie zamontowano wentylacji mechanicznej. Na skutek bardzo wysokiego zawilgocenia nastąpiło silne roszenie wilgoci na zimnych ścianach, czego efektem był rozwój grzybów pleśniowych. Grzyb który wystąpił w zawilgotniałych pomieszczeniach przeniósł się także na okna. Woda osadzała się także na nadprożach, ościeżnicach a także elementach okien – szybach wzdłuż aluminiowych ramek, szczeblinach i okuciach. Rezultatem było zawilgocenie drewna ram i pogłębienie intensywności wyraszania wilgoci. Jak wykazały pomiary wilgotność drewna wynosiła ponad 30%. Taką wilgotność ma drzewo zanurzone w wodzie, zaś samo drewno nigdy nie jest tak wilgotne. Pomiary wilgotności w pomieszczeniu wykazały wartość ponad 80%.
W rezultacie takiego zawilgotnienia ramy drewniane pęcznieją. Długotrwałe i nadmierne wyroszenia na szybie powodują przeniknięcie wilgoci pomiędzy listwę przyszybową a silikon. W niektórych oknach mokra od wody listwa odgięła się od szyby, co spowodowało, że woda swobodnie wnikała pod szybę. Można chyba powiedzieć, że zamontowanie okien przed pracami mokrymi i nie zapewnienie odpowiedniej wentylacji przypomina trochę zanurzenie okien w wodzie, a przecież nikt rozsądny by tego nie robił mówi Augustyn Zioło
Kiedy kupujemy mieszkanie lub dom, warto zainteresować się w jaki sposób budowlańcy obchodzili się ze stolarką okienną i drzwiową, którą w nich zamontowano. Po pierwsze nie powinni zdejmować zabezpieczeń założonych przez producenta, bo wówczas okna i drzwi po prostu zabrudzą, zaś w niektórych przypadkach umycie i doczyszczenie ram drewnianych jest praktycznie niemożliwe. Jeśli po zdjęciu zabezpieczeń z okien przeprowadzają jeszcze roboty wykończeniowe jak szlifowanie ścian i podłóg, powodują że powstający w ich wyniku pył, przedostaje się na okucia okien i drzwi balkonowych, co w przyszłości może spowodować problemy z ich eksploatacją.
Brak fachowego nadzoru budowlanego na budowie, który wie jak obchodzić się z produktami stolarki okiennej, zna zasady jakimi należy kierować się przy prawidłowym ich montażu może spowodować, że okna nie będą nadawały się do komfortowej eksploatacji. Jako producent dostarczamy produkty najwyższej jakości, których właściwości potwierdzają aprobaty techniczne i zgodność z normami. Dlatego bardzo zależy nam aby takimi pozostały, a nie ulegały zniszczeniu przez nieodpowiednie postępowanie z nimi na placach budowy oraz narażanie na skrajnie niekorzystne warunki podczas ich montażu– podsumowuje technolog Stolbud Włoszczowa.