Firma PREZ-MET powstała w 1967 roku i początkowo zajmowała się produkcją form wtryskowych, a od 1993 roku produkuje maszyny do stolarki aluminiowej i PCV. W ofercie firmy znajdują się maszyny do podstawowej produkcji i całe linie CNC oraz ciągi technologiczne. Firma Prez-Met jest największym producentem maszyn tego typu w Polsce.
Jak wygląda struktura rynku okiennego w Polsce z perspektywy Pańskiej firmy?
W Polsce istnieje najwięcej firm produkujących okna w całej Europie. Większość to oczywiście produkcje małe bądź średnie, ale widać, że z coraz większą dbałością podchodzące do jakości swoich produktów. W zasadzie nie ma sezonu, żeby w oknach nie pojawiła się jakaś innowacja technologiczna. Ten rozwój bardzo wspiera Unia Europejska, przeznaczając na dofinansowania duże kwoty pieniędzy. W kontekście naszej firmy wyraźnie dostrzegamy, że w ramach inwestycji firmy zaczynają się automatyzować. Kupując maszyny, nie tylko podnoszą jakość, ale i wydajność swojej produkcji, a co za tym idzie zdobywają coraz mocniejszą pozycję na rynku. Od nas z kolei wymaga to jeszcze większego zaangażowania i tworzenia nowych rozwiązań na potrzeby zmieniającego się rynku.
Jakie nowości wprowadziliście Państwo w ostatnim czasie?
W minionym roku naszą najciekawszą propozycją było nowe centrum obróbcze do zgrzanych profili. Urządzenie to może pracować jako samodzielna jednostka albo zastawione w linię zgrzewająco-czyszczą-cą, co znacząco poprawia jej wydajność. Centrum ze względu dużą liczbę zastosowanych serwomotorów (11 sztuk) pozwala na bardzo szybką i dokładną obróbkę gotowej zgrzewki i jest ona wykonywana jednocześnie we wszystkich czterech profilach. Centrum obróbcze to maszyna, która poprawia jakość obróbki, bo pozwala wyeliminować błędy, obniża koszty produkcji i podnosi jej wydajność. Przy jego projektowaniu skoncentrowaliśmy się na tym, aby całość operacji wykonywanych na urządzeniu nie kolidowała czasowo z pozostałymi maszynami CNC - zestawionymi w linię, bo tylko wtedy jest sens inwestowania w tego typu urządzenia. Chcąc zobrazować wydajność linii, dodam, że według naszych założeń, co dwie minuty na końcu stacji obrotowej czyszczarki powinna „schodzić" gotowa zgrzewka do dalszej produkcji. Centrum obróbcze to jedno z naszych najnowocześniejszych urządzeń, ale nowości pojawiają się u nas z każdą kolejną maszyną, bo pomysły na innowacje rodzą się w trakcie konstruowania. Dzięki temu jesteśmy elastyczni i możemy projektować rozwiązania skrojone na potrzeby konkretnych klientów.
Jakie korzyści dla producentów wynikają z inwestowania w nowoczesny park maszynowy?
Za automatyzacją firm przemawiają trzy zasadnicze argumenty: poprawa jakości, większa wydajność i oszczędności. Maszyny są bardziej precyzyjne niż człowiek. Dobrze zaprogramowane i skonfigurowane nie dopuszczają do jakichkolwiek błędów , a nawet korygują drobne niedociągnięcia profili. Pracują równie wydajnie, bez względu na porę dnia, pogodę i inne okoliczności, co gwarantuje zawsze tę samą, wysoką wydajność produkcji. W dobrze skonfigurowanym systemie z linii produkcyjnej co dwie minuty schodzi nowa ramka, a to oznacza nawet do 220 -240 gotowych ramek do dalszej produkcji, po każdej ośmiogodzinnej zmianie. Zakup takiej linii to oczywiście spory wydatek, ale tylko do momentu, dopóki nie uświadomimy sobie, że wykonuje ona pracę przeznaczoną dla kilku osób , a to już konkretna oszczędność.
Jak kryzys wpłynął na kondycję firmy i rynek maszynowy?
Z doświadczeń wielu światowych gospodarek wynika, że zjawisko powszechnie nazywane kryzysem to najlepszy czas na inwestycje. Popyt wyhamowuje i nie ma w tym nic dziwnego, ale właśnie wtedy, w czasie przestoju, warto przygotować się na odbicie. Tę zasadę zna każdy dobry manager. Jak się okazuje, w branży okiennej mamy ich sporo, bo z perspektywy naszej firmy kryzysu nie widać. Być może przy lepszej koniunkturze nasza sprzedaż mogłaby być większa, ale i tak w tym roku odnotowaliśmy wzrost sprzedaży w stosunku do poprzedniego - nie mamy na co narzekać. Zgodnie z zasadą inwestowania w czasie kryzysu właśnie rozpoczęliśmy budowę nowej hali produkcyjnej i nowego biura, które planujemy uruchomić już w pierwszej dekadzie nadchodzącego roku.
Jak polski producent radzi sobie w towarzystwie maszynowych gigantów?
Myślę, że całkiem dobrze dzięki temu, że sami projektujemy nasze maszyny, produkujemy do nich podzespoły, piszemy oprogramowanie i montujemy. Inwestujemy w podzespoły najlepszych firm, m.in. Festo, Schneider, Nippon i Beckhoff, więc nasze maszyny są naprawdę dobrej jakości. Najmocniejszą stroną firmy jest serwis. Nasi specjaliści nadzorują każdy etap produkcji i znają maszyny „od podszewki", dzięki czemu potrafią naprawić każdą usterkę. Wiadomo, że każda godzina przestoju w firmie oznacza konkretne straty, dlatego właśnie na serwis kładziemy największy nacisk. Zwykle, jeśli jest to usterka związana z oprogramowaniem, naprawiamy ją przez Internet w momencie zgłoszenia, w poważniejszych sprawach nie trwa to dłużej niż dobę. Firmy, które swoje zaplecze mają za granicą, siłą rzeczy nie są w stanie dotrzymać takich terminów.
Jakie nowe maszyny planujecie Państwo wprowadzić na rynek w 2010?
Rozpoczęły się już prace projektowe nad nowym centrum tnącym CNC do profili PVC. Oprócz tego powstanie nowe centrum obróbcze do gotowej zgrzewki, ale tym razem skrzydła. Można powiedzieć - bratnia konstrukcja do istniejącego już centrum obróbczego ram. Wprowadzimy też drobne modyfikacje i usprawnienia do już istniejących maszyn i urządzeń. Ponieważ rok 2009 się kończy, a 2010 już blisko, chciałbym skorzystać z okazji i złożyć życzenia noworoczne całej branży okiennej i drzwiowej oraz wszystkim czytelnikom gazety, aby nadchodzący rok był czasem spokojnym, zrównoważonym i jeszcze lepszym niż mijający.
Dziękuję za rozmowę.