Natura ma tysiące kolorów i postanowiliśmy zredukować skalę do zaledwie dwudziestu – ubolewał w ubiegłym stuleciu poeta Hermann Hesse. Co gorsza, w dzisiejszym budownictwie jest ona niejednokrotnie jeszcze bardziej zawężona. Pokochaliśmy bowiem katalogowe rozwiązania i szarość, dzięki której tworzymy bezpieczne, ale i nieco nudne projekty. A każdy człowiek ma w sobie przecież tyle odcieni, warto je zatem przelać na nasze domy i ich otoczenie. Okres wiosenny sprzyja metamorfozom – zacznijmy więc od ogrodzenia! Niebieskie, zielone, a może z elementami energetycznej czerwieni?
Wiosna i początek lata to dobry moment, aby pomyśleć o wykonaniu nowego bądź wymianie starego ogrodzenia. To przecież najlepsza wizytówka posesji, która nie tylko chroni, lecz także zdobi przydomową przestrzeń. Co więcej, decydując się na ogrodzenie terenu, zyskamy prywatność, a więc komfort korzystania z ogrodu czy tarasu, o czym marzy każdy, gdy słońce zaczyna nas rozpieszczać. Taka inwestycja co do zasady nie wymaga pozwolenia na budowę. Zgłoszenie jest natomiast konieczne, jeśli wysokość płotu przewyższa 2,2 metra wysokości. Pamiętajmy przy tym, aby nie przekraczać granicy sąsiedniej działki, w innym wypadku konieczna będzie zgoda jej właściciela. Jak widać, urzędowe formalności nie są tu zbyt skomplikowane, a więc nie pozostaje nic innego niż wybór optymalnego rozwiązania i koloru.
Po pierwsze: rodzaj
Ogrodzenie powinno być trwałe, ładne, łatwe w utrzymaniu – niewymagające czasochłonnej konserwacji oraz dopasowane do otoczenia. Dziś nowopowstające budynki mają głównie modernistyczne bryły – nowoczesne i minimalistyczne. Dlatego producenci ogrodzeń coraz częściej oferują rozwiązania, które nie posiadają wymyślnych, dworkowych ornamentów, a więc są dostosowane do obecnych czasów i trendów architektonicznych. Należy przy tym uważać na masywne, mocno zabudowane konstrukcje ogrodzeniowe, gdyż mogą przytłaczać przestrzeń. Ażurowe prześwity będą wyglądały za to lekko, świeżo i gustownie. Przy linii ogrodzenia można wówczas posadzić krzewy, dzięki czemu zyskamy dodatkowo zielony rezerwuar i większą prywatność.
Jeśli szukamy wysokiej jakości rozwiązań w rozsądnej cenie, warto zwrócić uwagę zwłaszcza na ogrodzenia panelowe, które cieszą się dużą popularnością. Co ważne, są one również łatwe w montażu, a więc można zainstalować przęsła samodzielnie, oszczędzając na wynajęciu firmy montażowej. Jeśli zależy nam na nieco urozmaiconym wyglądzie, można postawić na ogrodzenia przetłaczane 3D. Szeroki wybór takich wyrobów znajdziemy chociażby w ofercie polskiej firmy Fortlook. – Oferujemy wysokiej jakości ogrodzenia panelowe, produkowane w Polsce, dostępne w szerokiej gamie kolorystycznej – do wyboru z palety RAL. Zapewniamy ponadto niezwykle szybką realizację zamówienia. W ciągu 7 dni klient otrzyma rozwiązania standardowe, a realizowane na zamówienie – już do 14 dni. Co ważne, produkty objęte są 5-letnią gwarancją odporności na korozję – tłumaczy Jarosław Danielski z Fortlook, firmy produkującej m.in. ogrodzenia panelowe.
Po drugie: kolor
Na wygląd ogrodzenia ma wpływ nie tylko jego kształt, lecz także kolor. Barwę warto dopasować do podmurówki czy dachu budynku, które są zazwyczaj mocniej podkreślane niż cała jego fasada. Odważne osoby, które lubią bawić się designem, mogą zaś postawić na kontrasty barwne. Wyraziste ogrodzenie ożywi stonowaną bryłę domu, np. utrzymaną w szarości. Wówczas doskonale będą wyglądać antracytowe przęsła z elementami czerwieni. Malinowy odcień mogą mieć dla przykładu słupki oraz brama i furtka. W takiej tonacji powinny być utrzymane ponadto drzwi wejściowe jako spójny element zamknięcia tego schematu kolorystycznego.
Niezależnie od wybarwienia elewacji, świetnie sprawdzi się natomiast kolorystyka zielona, która wtopi się w otaczającą obiekt przyrodę i będzie stanowić dyskretne przedłużenie ogrodu. W nowoczesnym budownictwie doskonale wyglądać będzie ponadto kobalt, zwłaszcza w zestawieniu z ciepłymi elementami architektury domu, np. brązowymi dachówkami i elewacją w piaskowym kolorze. Jeśli lubimy zaś skandynawskie klimaty, opłaca się postawić na pastele. Seledynowe, błękitne, morelowe czy beżowe ogrodzenie z pewnością będzie przykuwać uwagę gości i korespondować z zabielanymi elementami małej i dużej architektury przydomowej.
Kolorowe ogrodzenie może mieć wyjątkowe walory dekoracyjne. Jeśli mamy zatem już dość szarych katalogowych rozwiązań, postawmy na ciekawe barwy w otoczeniu domu. Dziś płot to przecież już nie drewniane sztachety, a ciekawa, ażurowa konstrukcja, która może stanowić „kropkę nad i” w projekcie architektonicznym budynku i jego okolicy. Kolory mają ogromną moc, warto więc z nich swobodnie korzystać.
źródło: Fortlook