O rozwiązaniach stosowanych w różnych typach obiektów, systemowym podejściu do projektowania dróg ewakuacyjnych oraz zagrożeniach dla ich efektywności opowiada Piotr Kosmowski, Szef Działu Techniki i Rozwoju w G-U Polska.
Efektywny system ewakuacji w obiekcie – czym powinien się charakteryzować?
Efektywny system ewakuacji powinien zapewnić możliwość szybkiego i bezpiecznego opuszczenia strefy zagrożenia, a przy tym spełniać określone wymogi prawne. Są one opisane w kilku aktach prawnych, z których najważniejsze to Ustawa Prawo budowlane z 7 lipca 1994 r., Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie oraz Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 21 kwietnia 2006 r. w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów. Jednak projektant drogi ewakuacji w obiekcie musi tak dobrać poszczególne parametry, by nie tylko spełniały wymogi prawne, ale też były jak najbardziej efektywne dla tego konkretnego budynku. W praktyce oznacza to możliwie jak najkrótsze drogi ewakuacji, odpowiednio szerokie i w ilości, która umożliwi sprawną ewakuację. Aby opuszczanie budynku odbywało się w sposób bezpieczny, droga ewakuacji powinna być odpowiednio wydzielona pożarowo, zabezpieczona przed zadymieniem, posiadać odpowiednie oświetlenie ewakuacyjne oraz możliwość emitowania sygnałów ostrzegawczych.
Czy istnieją rozwiązania uniwersalne, stosowane w większości dróg ewakuacyjnych w obiektach?
Rzeczywiście część rozwiązań można uznać za uniwersalne, możliwe do zastosowania w większości obiektów. Są to na przykład znormalizowane oznakowanie i oświetlenie dróg ewakuacyjnych, czy zamki i dźwignie antypaniczne w drzwiach ewakuacyjnych. Jednak dziś naprawdę dużą część zabezpieczeń dobiera się indywidualnie, dopasowując je do charakterystyki obiektu. Zresztą również parametry tych „uniwersalnych” rozwiązań, jak liczba tabliczek czy szerokość drzwi ewakuacyjnych, dostosowuje się do danego projektu.
Być może prawdziwsze jest więc stwierdzenie, że uniwersalne są te rozwiązania, które pozwalają na stworzenie systemu ewakuacji dopasowanego do konkretnego przypadku?
Rzeczywiście, tak można to opisać. W zależności od przeznaczenia obiektu kładzie się nacisk na różne aspekty ewakuacji. W przypadku szpitali czy domów opieki większą wagę przykłada się do dostosowania rozwiązań do potrzeb osób niepełnosprawnych, a to oznacza poszerzenie dróg ewakuacji oraz oczywiście zastosowanie szerszych drzwi ewakuacyjnych i takie ich zaplanowanie, aby opuszczanie budynku odbywało się z pominięciem schodów. Trzeba też uwzględnić wielkość obiektu, a w zasadzie liczbę osób, która w nim jednocześnie przebywa, a więc może być potencjalnie ewakuowana oraz ich stopień zaznajomienia z budynkiem. Inaczej powinny być „prowadzone” osoby, które sporadycznie pojawiają się w obiekcie, np. w centrum handlowym czy szpitalu, a inaczej te dobrze znające budynek, bo na przykład pracujące na co dzień w danym biurowcu.
Zatem dobór urządzeń w drzwiach ewakuacyjnych jest często determinowany przez wymienione przez Pana czynniki. Czy może Pan podać jakieś przykłady?
Oczywiście. Zamknięcia antypaniczne (dźwignie) zgodnie z EN 1125 stosuje się w pomieszczeniach, gdzie w jednym czasie może przebywać duża grupa ludzi bez dobrej znajomości tych pomieszczeń. Są to np. szkoły, centra handlowe, szpitale, teatry, dyskoteki, hale sportowe, restauracje itp. Z kolei zamknięcia awaryjne (klamki) zgodnie z EN 179 – stosuje się w pomieszczeniach, gdzie przebywa mała grupa ludzi przeszkolonych w zakresie ewakuacji. Najbardziej czytelnym przykładem będą tu biura. Trzeba pamiętać, że zabezpieczenia dróg ewakuacyjnych różnią się także w zależności od typu samego budynku, tego, z jakich materiałów jest zbudowany, czy też jakiej jest wysokości. Inne zabezpieczenia przeciwpożarowe dla dróg ewakuacyjnych zastosujemy bowiem w budynkach wysokościowych, inne w niskich. Podobnie w odmienny sposób projektuje się systemy oddymiania tych dróg.
Czy drogi ewakuacyjne można wyposażyć w rozwiązania zautomatyzowane?
Oczywiście. Dobrze zaprojektowana droga ewakuacji oparta na rozwiązaniach zautomatyzowanych jest często gwarancją skutecznej ewakuacji, bo automatyka w pewnym stopniu eliminuje czynnik niepewności u ludzi (wskazując, gdzie, kiedy i co trzeba robić). Nowoczesne systemy zarządzania budynkiem, jak np. Gemos, w razie ewakuacji realizują zautomatyzowane scenariusze dla danej strefy zagrożenia. Sterują zamykaniem przegród przeciwpożarowych, włączeniem oddymiania w razie pożaru, włączeniem sygnałów ostrzegawczych, oświetlenia ewakuacyjnego czy otwarciem drzwi ewakuacyjnych.
Ewakuacja wiąże się najczęściej z zagrożeniem pożarowym. Jakie rozwiązania ppoż. powinny, Pana zdaniem, być zastosowane w obiektach?
Jak już wcześniej wspomniałem, drogi ewakuacyjne powinny być odpowiednio oznakowane i oświetlone; szczególnie w warunkach zadymienia. Systemy oddymiające na drodze ewakuacyjnej również znacznie poprawiają sprawność ewakuacji, zarówno ze względu na zapobieganie zatruciu ewakuowanych, jak i dlatego, że zapewniają lepszą widoczność. Istotne jest także poprawne odgrodzenie przeciwpożarowe drogi ewakuacyjnej poprzez stosowanie odpowiedniej klasy materiałów na obudowę drogi i przegrody przeciwpożarowej.
Jakie urządzenia warto zastosować, aby zapewnić sprawną ewakuację z obiektów?
Gama urządzeń stosowanych w stolarce ewakuacyjnej cały czas się poszerza, gdyż pojawiają się nowe, coraz doskonalsze rozwiązania. Podstawą są oczywiście systemy zamków, dźwigni i ryglowań zgodnych z normami EN 1125 i EN 179. Zapewniają one zawsze bezpieczne otwarcie drzwi ewakuacyjnych, a do tego mają wiele funkcji dodatkowych.
Na przykład?
Najnowsza seria zamków wielopunktowych antypanicznych Secury 19 marki G-U zapewnia błyskawiczną ewakuację, ale stanowi także solidne zabezpieczenie przed dostępem od zewnątrz (funkcja antywłamaniowa). Zamki te, w wersji elektrycznie zasprzęglanej EK, mogą być zastosowane w systemie kontroli dostępu. Jeśli drzwi doposażymy w uniwersalny silnik GU A-Öffner, zyskujemy funkcję automatycznego otwierania drzwi podczas ewakuacji lub możliwość automatycznego napowietrzania.
Mamy zatem cały system kompatybilnych rozwiązań…
Tak, i to daje nam, jako projektantom a jednocześnie użytkownikom – przewagę. Rozwiązania kompatybilne tworzą jeden, płynnie działający system. Drzwi, o których przed chwilą wspominałem, możemy dodatkowo wyposażyć w napęd automatyczny (DTN), jak i siłowniki służące do napowietrzania (TA-60). Ważne jest także, aby – zwłaszcza w dużych obiektach – rozważyć zastosowanie urządzeń do nadzoru i blokowania drzwi ewakuacyjnych. Są to m.in. dźwignie elektronicznie blokowane EVT, zamki EVP czy terminale ewakuacyjne FTNT, wszystkie przetestowane na zgodność z normą EN 13637. Można je odblokować ręcznie, przyciskiem awaryjnym, albo w wersji zaawansowanej – automatycznie, poprzez system sterujący ewakuacją w budynku.
A jakie są najczęstsze błędy dotyczące projektowania i użytkowania dróg ewakuacyjnych?
Obecnie błędów projektowych spotyka się coraz mniej. Najczęściej zdarza się, że do jednych drzwi na drodze ewakuacyjnej próbuje się „upchnąć” zbyt wiele innych funkcji: kontrolę dostępu, napowietrzanie, otwarcie dzienne, przeciwpożarowość, antywłamaniowość, itd. Skuteczność takiego rozwiązania zależy w dużej mierze np. od tego, w jakim czasie będą uruchamiane poszczególne funkcje. Bo można zastosować w jednych drzwiach opcje otwarcia dziennego i antywłamaniowości w nocy, jednak trzeba pamiętać, że otwarte drzwi nie stanowią bariery dla ognia. Ale tak jak wspominałem, problemy wynikające z nieodpowiedniego zaprojektowania dróg ewakuacyjnych są coraz rzadsze.
A czy spotyka się jeszcze błędy związane z użytkowaniem dróg ewakuacyjnych?
Niestety tak i to stosunkowo często. To są pozornie błahe czynności lub zaniedbania, które jednak mogą mieć poważne konsekwencje w przypadku konieczności ewakuacji. Mam tu na myśli na przykład ustawianie palet z towarem na drodze ewakuacji lub blokowanie drzwi za pomocą łańcucha. Sforsowanie takich przeszkód może zająć bardzo dużo czasu, tak cennego w przypadku konieczności opuszczenia budynku w związku z zagrożeniem pożarowym. Innym częstym błędem jest też brak odpowiedniego oznakowania – osoby, które muszą się ewakuować, nie wiedzą, gdzie znajduje się bezpieczna droga wyjścia z budynku. Jest to groźne zwłaszcza w obiektach, które użytkujemy sporadycznie – instytucjach publicznych, dworcach, lotniskach, szpitalach itp. Zdarzają się również niedopatrzenia dotyczące konserwacji urządzeń antypaniczych i przeciwpożarowych. A zaniedbania w tym zakresie mogą skutkować wadliwym działaniem urządzeń i całego systemu, stanowiąc w konsekwencji zagrożenie dla zdrowia i życia użytkowników obiektu.
źródło: G-U Polska