Polska jest liderem eksportu stolarki otworowej w UE. W pierwszych 8. miesiącach 2019 r. branża sprzedała za granicę okna i drzwi o łącznej wartości blisko 1,5 mld EUR. To o 6,2% więcej w porównaniu z poprzednim rokiem, ale znacznie mniej niż w latach poprzednich, gdy średnioroczny wzrost oscylował w przedziale 9-13%. Analitycy sektorowi Santander Bank Polska wskazują, że w 2020 r. dynamika wzrostu przychodów oraz eksportu branży może spaść jeszcze mocniej. Polskie okna i drzwi nie będą mogły zamknąć się na gorszą koniunkturę, związaną m.in. ze spowolnieniem gospodarczym w UE, Brexitem, a także widmem wyhamowania krajowego rynku mieszkaniowego.
Po 8. miesiącach 2019 r. motorami wzrostu polskiego eksportu branży pozostają stolarka okienna z tworzyw sztucznych (+5,5% r/r) oraz stolarka z aluminium (+18,2% r/r). Szczególnie ten drugi wynik zasługuje na wyróżnienie, gdyż aluminium jest stosowane w oknach o wyjątkowo niskiej przenikalności cieplnej oraz w modnych modelach okien i drzwi z dużymi przeszkleniami. W obu wypadkach mowa więc o produktach o wysokiej jakości i cenie, co świadczy o tym, że stolarka z Polski to coraz częściej produkt z „wyższej półki”.
Drewno zostaje w tyle
Nie wszyscy producenci radzą sobie jednak równie dobrze. Od końca 2017 na polskim rynku widoczny jest stopniowy spadek wolumenu produkcji stolarki drewnianej. - Konkurencja w kraju i poza nim jest coraz ostrzejsza. Ponadto, Polska jest największym rynkiem w regionie CEE, prężnie działają tu więc również importerzy. O ile jest to korzystne dla konsumentów, to w przypadku firm oznacza, że coraz większe znaczenie ma m.in. marka, rozpoznawalność, dopasowanie oferty do potrzeb klientów i przede wszystkim dbałość o poprawny montaż. Konsumenci rzadko oddzielają problemy z montażem od problemów z samą stolarką, jeżeli takie się pojawiają – zauważa Maciej Nałęcz, analityk sektorowy w Santander Bank Polska i dodaje także, że kolejnym czynnikiem stanowiącym wyzwanie dla producentów stolarki drewnianej są ceny drewna. Od końca 2018 r. cena surowca z Lasów Państwowych wykazuje tendencję wzrostową, co ma związek ze stopniowym spadkiem podaży (wyczerpanie dodatkowej podaży z wiatrołomów w 2017 r.), co powoduje większą konkurencję przy zakupie drewna.
Nowe ramy dla eksportu
Bez względu na segment branża stolarki otworowej musi stawić czoło zmianom na rynkach. Jednym z wyzwań będzie dla niej w najbliższym czasie pogorszenie się koniunktury na europejskim rynku. Spadek tempa wzrostu gospodarczego w UE, a przede wszystkim w Niemczech, przełoży się na niższą dynamikę wzrostu polskiej stolarki otworowej, wskazują analitycy Santander Bank Polska.
Maksymiliana Mirosa, ekspert Centrum Analiz Branżowych wskazuje, że polscy producenci okien i drzwi przed piętnastoma laty postawili na eksport i świetnie na tym wyszli. Od 2004 roku eksport polskiej stolarki zwiększył się blisko 7-krotnie przekraczając w 2018 roku 2,1 mld EUR. W samym 2018 roku sprzedaż zagraniczna zwiększyła się o 12% r/r. Aktualnie polska branża jest największym eksporterem okien i drzwi w Europie oraz drugim co do wielkości na świecie.
- Wiele wskazuje na to, że wzrost eksportu w tempie kilkunastu procent rocznie mamy już niestety za sobą. Potwierdzają to tegoroczne wyniki. Po ośmiu miesiącach 2019 roku sprzedaż eksportowa rosła ponad 2-krotnie wolniej niż w roku ubiegłym. Co więcej, w 2018 roku z dwudziestu wiodących rynków eksportowych spadek eksportu odnotowaliśmy tylko do Norwegii. W bieżącym roku sprzedaż zmalała aż w ośmiu na dwadzieścia największych krajów – zauważa ekspert Centrum Analiz Branżowych.
Krajowych producentów okien i drzwi dodatkowo martwi także widmo Brexitu. Model w jakim Wielka Brytania zdecyduje się wyjść z Unii Europejskiej będzie miał duże znaczenie dla polskich eksporterów, w tym dla branży stolarki otworowej, zaznacza Maciej Nałęcz i ocenia, że w scenariuszu Brexitu bez umowy, dynamika eksportu stolarki okiennej i drzwiowej z Polski mogłaby spaść nawet do ok. 3% r/r.
- Do niedawna managerowie zastanawiali się w jakim tempie będzie rósł eksport. W obecnej chwili coraz więcej osób z branży zadaje sobie pytanie czy ich eksport w ogóle wzrośnie. A przecież cały rozwój branży oparty jest właśnie o działania na rynkach zagranicznych - dodaje Maksymiliana Mirosa Centrum Analiz Branżowych.
Mija hossa mieszkaniowa
Eksperci Santander Bank Polska wskazują także, że trwający od kilku lat boom na rynku mieszkaniowym prawdopodobnie zbliża się do swojego szczytu, co również stanowi złe wieści dla krajowych producentów okien i drzwi. Określenie kiedy nastąpi koniec hossy jest jednak ciężkie do przewidzenia. Dane GUS z początku roku wskazywały na wyhamowanie zarówno wydanych pozwoleń na budowę mieszkań, jak i rozpoczętych budów. W efekcie pod koniec pierwszego półrocza br. w Polsce zanotowano największy od lat spadek liczby mieszkań, których budowę rozpoczęto. Obecnie spadek ten wydaje się przejściowy, szczególnie że w II kwartale 2019 r. zaobserwowano dynamiczny wzrost liczby wydanych pozwoleń na budowę. Trudno będzie mówić o dynamicznych wzrostach w przyszłym roku biorąc pod uwagę, że w pierwszej części br. dynamika liczby mieszkań, których budowę rozpoczęto, była przeważnie ujemna. Analitycy banku szacują, że krajowe zapotrzebowanie na stolarkę otworową może w przyszłym roku wzrosnąć jeszcze o ok. 2-3% r/r. W przyszłości branża będzie musiała jednak polegać w większym stopniu na eksporcie jeżeli chce utrzymać wzrosty przychodów obserwowane w poprzednich latach.
- Szacujemy, że rynek deweloperski, czyli budowy nowych budynków, może odpowiadać za ok. 40-60% krajowej sprzedaży. Pozostała część to rynek remontowy, zależny od koniunktury konsumenckiej, a pośrednio od poziomu bezrobocia i dynamiki wynagrodzeń. W obu przypadkach montowana stolarka musi wpisywać się w wymogi polityki Unii Europejskiej w zakresie efektywności energetycznej, które są systematycznie zaostrzane. Nowe budownictwo musi charakteryzować się bardzo niskim zapotrzebowaniem na energię, co może zostać osiągnięte wyłącznie przy zastosowaniu wysokiej jakości stolarki otworowej. Przekłada się to wprost na sprzedaż droższych, bardziej zaawansowanych technicznie rozwiązań i powinno sprzyjać budowaniu wyższej rentowności – wskazuje analityk Santander Bank Polska.
Wolniej, ale dalej na plusie
Czynniki utrudniające rozwój polskiej branży okien i drzwi przełożą się na jej wyniki. Jednak ich wpływ będzie różny dla różnych typów materiałów używanych do produkcji. Przy gorszej koniunkturze rośnie bowiem wrażliwość konsumentów na cenę, natomiast producenci stolarki z PCV dysponują szeroką ofertą produktów, od okien tanich (białe, spełniające tylko minimalne wymogi energetyczne, bez dodatkowych funkcji), po ekologiczne i atrakcyjnie oklejone, droższe modele. Przewagę na rynku zyskają firmy, które będą dysponować nowoczesnym parkiem maszynowym i będą w stanie konkurować terminami realizacji zindywidualizowanych zamówień, podsumowują analitycy Santander Bank Polska. Wg ich prognoz całościowa dynamika wzrostu przychodów branży stolarki otworowej w 2019 r. może jeszcze utrzymać się powyżej poziomu 5% r/r. Natomiast w 2020 r. prawdopodobne jest, że spadnie ona do poziomu ok. 3,5-5% r/r. W przypadku eksportu wiele będzie zależeć od kondycji rynku niemieckiego oraz scenariusza, wg którego potoczy się Brexit. Dynamika sprzedaży zagranicznej branży powinna jednak oscylować wokół ok. 3-6% r/r.
źródło: Grupa Santander Bank Polska S.A