Od małego producenta okien po giganta w produkcji stolarki otworowej. Historia firmy Eko-Okna.
Historia firmy Eko-Okna rozpoczęła się w 1998 roku. Produkcja okien początkowo odbywała się w hali o powierzchni 200 m2, a firma miała swoją siedzibę w Raciborzu. Szybko okazało się jednak, że tak niewielka ilość miejsca nie odpowiada ambicjom tego małego, ale szybko rozwijającego się producenta okien. Spółka ciągle poszerzała swój asortyment, a zapotrzebowanie na okna rosło z dnia na dzień. Kadra menadżerska zaczęła szukać zatem przestrzeni, która dałaby firmie szanse rozpocząć produkcję na większą skalę.
- Pracę w firmie zacząłem w kwietniu 1999 roku. Siedziba firmy mieściła się wtedy w Studziennej, dzielnicy Raciborza. Łącznie z szefem w biurze pracowały jeszcze dwie osoby, a na produkcji osiem… aż trudno w to uwierzyć. Po jakimś czasie zakład zmienił swoją siedzibę. Przenieśliśmy się na Łąkową w Raciborzu. Warunki były lepsze, ale brakowało miejsca. Dlatego przenosiny do Kornic, uroczyste otwarcie hali i biurowca to jak przenosiny z namiotu do apartamentu – wspomina Arkadiusz Rzeszowski, kierownik działu serwisu Polska.
W toku swojego rozwoju Eko-Okna kilkukrotnie zmieniały lokalizację. Jednak wszędzie po krótkim czasie zaczynało brakować powierzchni produkcyjnej. Spółka rosła w siłę, rozpoczęła intensywną rekrutację, poszerzał się jej asortyment, a dzienna produkcja wzrastała.
- Gdy zaczynałam przygodę z Eko-Oknami w firmie pracowało około 150 osób, a w samym biurze pracowało tyle osób, że na urodziny wystarczała jedna blacha ciasta (od red. śmiech). Teraz, aby skromnie poczęstować tylko pracowników mojego działu, a nie jest to duży dział, trzeba przynajmniej ze cztery. Jeśli chodzi o specyfikę pracy w dziale handlowym, to niewiele się zmieniło. Zmieniła się za to oferta produktowa. Na początku mieliśmy tylko jednego dostawcę profili i dwa systemy okienne. Jaką mamy teraz ofertę dla klienta, każdy z nas wie, a oczekiwania i potrzeby rynku rosną. Wraz z oczekiwaniami rośnie także nasza oferta. Myślę, że tak dynamiczny rozwój i bogata oferta produktowa są zasługą Pana Mateusza Kłoska. On sięgał w przyszłość i widział duży potencjał rynku, a w nas wszczepił zasadę, że nie ma rzeczy niemożliwych – opowiada Dorota Zagórska, kierownik działu sprzedaży.
W 2006 roku firma otworzyła showroom i magazyn w Belgii oraz rozpoczęła ekspansję na rynki zagraniczne, a w 2009 roku zakończyła budowę pierwszej hali produkcyjnej w Kornicach. – To właśnie w tej niewielkiej miejscowości pod Raciborzem dostrzegliśmy potencjał. Przestrzeń, którą mieliśmy do dyspozycji pozwalała nam rozwinąć skrzydła, dlatego podjęliśmy decyzję o budowie hali właśnie w tym miejscu. Był to duży krok naprzód – dowiadujemy się w Eko-Oknach. Już wtedy firma z niewielkiego producenta okien PVC stopniowo zaczęła urastać do rangi międzynarodowego producenta stolarki. Wszystko za sprawą wielomilionowych inwestycji w park maszynowy i wprowadzeniu do oferty nowych produktów. Rozwój oferty oraz zapotrzebowanie rynku zrodziły potrzebę kolejnych inwestycji. Przełomowym krokiem w rozwoju firmy było otwarcie drugiego zakładu produkcyjnego, którego powierzchnia zajęła prawie 20 tys. m2. Otwarcie zakładu miało miejsce w 2014 roku. Kolejne lata przyniosły ze sobą nowe inwestycje. Już rok później zakończyła się budowa magazynu profili, lakierni oraz czwartej hali.
Przez ostatnie dwadzieścia lat firma nieustannie inwestowała także w dział transportu. Z roku na rok flota samochodów ciężarowych powiększała się. Obecnie składa się na nią 260 zestawów. - Jako jedyny producent stolarki nie tylko dostarczymy zamówienie we wskazane miejsce, ale także rozładujemy je. Każdy nasz samochód ciężarowy jest bowiem wyposażony w wózek widłowy, a każdy kierowca posiada uprawnienia do tego, by go używać. Klient nie musi wynajmować dodatkowej ekipy do rozładunku. Oszczędza zatem nie tylko czas, ale także pieniądze. Warto wspomnieć, że byliśmy pionierami w przewożeniu wózków widłowych na naczepach samochodów – mówi Łukasz Kucharczyk, dyrektor ds. marketingu i rozwoju produktów.
W 2017 roku na terenie należącym do firmy rozpoczęła się bardzo ważna inwestycja. Ruszyła tutaj budowa Magazynu Wyrobów Gotowych, którego powierzchnia użytkowa wraz z budynkami biurowo-socjalnymi wynosić będzie prawie 30 tys. m2. Magazyn w jeszcze większym stopniu usprawni procesy logistyczne zachodzące w firmie. Planowo jego budowa ma się zakończyć jeszcze w 2018 rok. Jak zapowiadają w Eko-Oknach – na magazynie nie koniec.
Eko-Okna już dziś oferują swoim klientom między innymi okna, drzwi, bramy, rolety, moskitiery, żaluzje fasadowe, ogrodzenia posesyjne – zarówno stalowe jak i aluminiowe. Od prawie roku w Eko-Oknach produkowane są również okna angielskie. W 2017 roku firma uzyskała obrót, który pozwolił jej wysunąć się na pozycję lidera wśród polskich producentów okien pionowych. Mimo tego nie staje w miejscu, ale ciągle pnie się wyżej. Spółka jeszcze nie postawiła kropki nad „i”. Mimo tego, że dysponuje najszerszą ofertą stolarki, posiada jeden z nowocześniejszych parków maszynowych, rozbudowaną flotę samochodową to już planuje kolejne inwestycje, zdobywa coraz to nowe rynki eksportowe i rozwija kolejne gałęzie produkcyjne.
Jak widzi firmę prezes za kolejne 20 lat i czego by sobie życzył? – Firma na pewno nie osiądzie na laurach i nadal będzie się rozwijała. Czego byśmy sobie życzyli? Kolejnych tak wspaniałych lat oraz tego, by motywacja, determinacja, która towarzyszyła nam przez ostatnie lata, towarzyszyła nam nieustannie. Ciągle szukamy niestandardowych rozwiązań i odważnie chwytamy szanse na robienie czegoś nowego. Wiemy, że mamy wokół siebie sprzymierzeńców, zarówno wśród pracowników jak i partnerów handlowych. Każdy nasz sukces jest także ich sukcesem. Mamy nadzieję, że nasza współpraca będzie równie owocna co dotychczas, a za 20 lat okna rodem z niewielkich Kornic podbiją cały świat – mówi.
źródło: Eko Okna