Choć pod koniec ubiegłego roku budownictwo mieszkaniowe znalazło się w niewielkim dołku, to utrzymała się ogólna koniunktura wzrostu w stosunku do 2012 i 2013 roku – dwóch lat kryzysu na rynku. Początek 2015 roku, według GUS i dużych firm budowlanych, pokazał, że sytuacja się poprawia. Poprawy nie odczuwają jednak mniejsi wykonawcy, którzy wciąż nie mogą odzyskać należności za wykonane prace.
O dobrej sytuacji na rynku budownictwa mieszkaniowego świadczy liczba rozpoczętych w styczniu 2015 r. inwestycji i wydanych pozwoleń na budowę. Pierwszy wskaźnik, w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku, wzrósł o 18% – rozpoczęto budowę 7236 nowych mieszkań. Drugi wzrósł o 21%. W sumie, w styczniu w całej Polsce wydano 10587 pozwoleń na rozpoczęcie inwestycji mieszkaniowych.
Wzrost zanotowano we wszystkich obszarach budownictwa mieszkaniowego. Najwyższy w branży deweloperskiej. Dane statystyczne potwierdzają najwięksi gracze na rynku. Erbud, jedna z czołowych firm budowlanych w Polsce, w styczniu zapowiedziała, że portfel zamówień spółki w 2015 roku wyniesie rekordowe 1,35 miliarda złotych. „Segmentem, który przynosi najwięcej przychodów, jest budownictwo kubaturowe” – powiedział w wywiadzie dla agencji informacyjnej Newseria prezes zarządu Erbudu, Dariusz Grzeszczaki.
Ożywienie firm budowlanych
Podobny optymizm prezentuje Sławomir Kiszycki z Unibepu, jednej z najprężniej rozwijających się firm budownictwa mieszkaniowego w Polsce. „Widzimy ożywienie w gospodarce, w sektorze budownictwa ogólnego, kubaturowego i nie tylko” – mówi i dodaje: „Uważamy, że 2015 i 2016 rok to będzie dobry czas dla branży budowlanej i naszej grupy”ii. Firma Unibep oprócz realizacji w Polsce, rozwija też działalność na rynkach zagranicznych. Buduje w Norwegii i Rosji. W tym roku planuje rozszerzyć swoją działalność na Szwecję i Białoruś.
Entuzjazm budowlany w mniejszym stopniu udziela się wykonawcom czy podwykonawcom, którzy nadal borykają się z zaległościami w otrzymywaniu należności za materiały i pracę. Zdaniem Piotra Chełkowskiego z Doka Polska, firmy podwykonawczej dostarczającej rusztowania i systemy stropowe do konstrukcji betonowych, na rynku budowlanym wciąż dominuje kryterium niskiej ceny, co przekłada się na dużą presję cenową na wykonawców. By utrzymać rentowność, poddostawcy muszą bardzo selektywnie podchodzić do projektów. Tylko niektóre z nich zapewniają na tyle dobrą marżę, że firmie opłaca się zaangażować.
Analitycy przewidują jednak, że 2015 to czas wyjścia z kryzysu, z jakim w ostatnich latach zmagała się branża producentów. Bardziej widoczne wzrosty zostaną zanotowane w latach 2016, 2017 i 2018, kiedy startujące obecnie inwestycje nabiorą rozpędu.
„Sytuacja na rynku budowlanym zmienia się w dobrym kierunku, zarówno ze względu na zwiększający się popyt na nowe inwestycje mieszkaniowe, ale też z powodu rosnących wymagań, co do jakości projektów budowlanych” – mówi Anna Rabiej, organizator Warsaw Build 2015. „Chodzi o wymogi unijne dotyczące standardów energetycznych budynków, które znajdują swoje odzwierciedlenie w naszym prawie krajowym. Aby spełnić coraz wyższe kryteria, branża musi nauczyć się wykorzystywać innowacyjne rozwiązania i technologie, dostępne już powszechnie na świecie. Będziemy je pokazywać i rozmawiać o nich na Warsaw Build 2015. Spotkamy się tam też z wykonawcami budowlanymi, deweloperami i inwestorami, by wymieniać informacje i dzielić się doświadczeniami w ramach projektu «Razem budujemy Warszawę»”.
Planowane na wrzesień 2015 r. spotkania branżowe Warsaw Build mają na celu m.in. wymianę doświadczeń i zacieśnianie współpracy uczestników polskiego rynku budowlanego z kontrahentami ze świata. Jak podają organizatorzy, największe zainteresowanie wydarzeniem zgłosiły dotychczas firmy z Niemiec, Rumunii, Turcji, Włoch oraz Ukrainy.
źródło: Warsaw Build – międzynarodowe targi budowlano-wnętrzarskie