Czasy konstruowania prostych budynków, przypominających swoją formą klocki, już dawno odeszły w zapomnienie. Architekci i inwestorzy prześcigają się w tworzeniu perełek architektonicznych z wykorzystaniem nowoczesnych technologii. Z takim zadaniem zmierzyła się też firma Tektum Construction Group podczas budowy norweskiego centrum kultury i rozrywki Metro.
Skok z kosmosu, czy też przepłynięcie łodzią podwodną Rowu Mariańskiego? Współczesność w każdej dziedzinie naszego życia dostarcza nowych wrażeń i bodźców do łamania obowiązujących zasad i wzorców. Nie omija to architektury nowoczesnych budynków, których projektanci wychodzą poza ramy standardowego myślenia, chcą szokować, dostarczać niezwykłych doznań estetycznych. Warto przytoczyć tu jako przykład projekty małżeństwa McBride z Australii, szczególnie szkołę w Fitzroy, która wyróżnia się nieregularną, falistą formą z otwartymi przestrzeniami dopasowanymi do indywidualnych potrzeb uczniów. Również wysokie budowle, chcąc błyszczeć na tle innych, nabywają niecodziennych kształtów, tak jak jeden z pierwszych ekowieżowców Hearst Tower na Manhattanie, który z zewnątrz pokryty jest szkłem w postaci trójkątów, tworząc nieregularną konstrukcję.
Fot. Tektum Construction Group
Magiczny składnik
Na starym kontynencie również nie brakuje przykładów innowacyjnego podejścia do konstrukcji budynków użyteczności publicznej. Jednym z nich jest centrum kultury i rozrywki Metro w Lorenskog pod Oslo. Budynek o powierzchni 15 tysięcy m2, wysokości 36 m został otwarty w 2011 roku. Jest to galeria handlowa, ale też miejsce odpoczynku i spotkań mieszkańców. Znajduje się tam obszerna biblioteka, kino oraz hala koncertowa. – Budynek miał spełniać nie tylko wymogi estetyczne, ale również dorównywać najlepszym pod względem użytej technologii. Metro to połączenie stali z konstrukcją żelbetową oraz drewnianą elewacją – opowiada Maciej Wojniłowicz, z firmy Tektum Construction Group, uczestniczącej w realizacji norweskiego projektu. Firma Tektum, która na co dzień zajmuje się budowaniem domów modułowych, przy projekcie była odpowiedzialna za prace związane z wykorzystaniem drewna. – Dzięki użyciu tego szczególnego skandynawskiego surowca mogliśmy zrezygnować z mostków energetycznych, a wykorzystanie wełny zamiast styropianu dodatkowo zwiększyło energooszczędność budynku – dodaje ekspert.
Palące problemy
Zbudowanie tak wysokiego budynku przy wykorzystaniu drewnianych elewacji to nie lada wyzwanie.- Metro ma bryłę kształtem przypominającą podkowę. Od strony dziedzińca konstrukcję pokrywają przeszklenia, natomiast na zewnątrz przeważającą powierzchnię stanowią białe płyty granitowe. Bardzo dużo czasu zajęło nam przetestowanie łączników, które miałyby spoić drewnianą konstrukcję z płytą granitową, której m2 waży nawet do 80 kg. – opowiada Maciej Wojniłowicz. To nie jedyne wyzwania, które czekały na placu budowy. Ponad 3 tygodnie zajęło fachowcom ustalenie przyczyny wypalenia połaci membran odpornych na promieniowania UV. – Okazało się, że w budynku obok znajdowały się szklane kopuły, które działały jak soczewki i wypalały dziury nawet w tak trwałej membranie. By kontynuować prace musieliśmy więc zasłonić problematyczne luksfery. - dodaje ekspert.
Fot. Tektum Construction Group
Niewidoczne innowacje
Budynek Metra musiał spełniać wysokie wymagania akustyczne. Podczas konstrukcji tak zwanego „cichego pokoju” zostały użyte specjalne maty wygłuszające, które rozpraszały dźwięki na wszystkie strony. Z kolei całkiem inną metodę trzeba było zastosować przy budowie sali koncertowej, gdzie zamontowane zostały płyty akustyczne powielające dźwięki. Dodatkowo, aby zapewnić bezpieczeństwo w budynku firma Tektum wykorzystała konstrukcje teleskopowe. – Budynek „pracuje”, różnice mogą sięgać 2-3 cm, aby uniknąć naprężeń zastosowaliśmy specjalne teleskopy, płyty umieszczone równolegle do siebie i ślizgające się jednocześnie. Nie wiązaliśmy także rusztu z sufitem, gdyż taka sztywna konstrukcja mogłaby powodować mikropęknięcia. – opowiada ekspert.
Budowa Metra zajęła generalnemu wykonawcy półtora roku, w tym 6 miesięcy zajęły prace nad drewnianą konstrukcją. Jednak, żeby w centrum mogli zagościć pierwsi odwiedzający, należało wykonać jeszcze specjalne testy bezpieczeństwa trwające dodatkowo 7 miesięcy. - Myślę, że użycie drewna, a tym bardziej systemów modułowych przy konstrukcji budynków użyteczności publicznej w polskich warunkach stanie się powszechną praktyką w branży budowlanej. Czas realizacji skraca się niemal czterokrotnie, a co za tym idzie koszty inwestycji znacznie spadają. Nie boję się stwierdzenia, że jest to przyszłość wielkich projektów budowlanych – podsumowuje Maciej Wojniłowicz.
źródło: Tektum Construction Group