Niektórzy uważają, że pilot to największy wynalazek XX wieku. Faktem jest, że zdalne sterowanie zrewolucjonizowało nasze życie, a jeśli ktoś myśli inaczej niech spróbuje wyobrazić sobie telewizor bez pilota...
Dzisiaj już nie tylko sprzęt RTV, ale także bezpieczeństwo naszego domu możemy łatwo kontrolować radiowo. Jest to powszechnie stosowane przy wszelkiego rodzaju automatyce domowej. Zamontowanie zdalnie sterowanego siłownika przy bramie wjazdowej czy na drzwiach garażowych nie tylko lepiej chroni nasze mienie, ale także, przy polskiej kapryśnej aurze, nasze zdrowie. Możemy także sterować roletami, markizami czy okiennicami. Zastosowań dla pilota w domu jest coraz więcej.
Wprowadzając do naszego domu coraz to nowsze technologie i rozwiązania, nie możemy zapominać o bezpieczeństwie. Dlatego decydując się na zdalne sterowanie, warto wiedzieć jak to wszystko działa.
Pilot zdalnego sterowania to przede wszystkim znajdujący się w środku układ elektroniczny, który po naciśnięciu przycisku generuje sygnał w postaci kodu binarnego. Ten trafia do odbiornika, który analizuje sygnał i wykonuje odpowiednią funkcję. Jeśli pilot za każdym razem wysyła ten sam kod, może być łatwo skopiowany, dlatego np. firma FAAC Polska, używa tylko sterowania radiowego z kodem zmiennym. Pilot za każdym razem wysyła inny kod generowany za pomocą skomplikowanego algorytmu, który rozszyfrować może jedynie odbiornik. 72 bilony kombinacji kodu, który generuje pilot T4 433 LC firmy FAAC, zniechęci chyba każdego złodzieja, który próbowałby go złamać.
Automatykę do domu kupujemy raz w życiu. Dlatego dobrym rozwiązaniem jest kupienie wszystkich urządzeń jednego producenta. Siłowniki, piloty i odbiorniki firmy FAAC są nie tylko bezpieczne w użytkowaniu i trwałe, ale także można je łączyć ze sobą w dowolnych kombinacjach, dzięki czemu możemy zautomatyzować nasz dom zależnie od naszych potrzeb. Dobrze dobrana automatyka, będzie nam służyć przez długie lata.