W ostatnich latach obserwujemy popularność „inteligentnych domów”, które wiele spraw załatwiają za nas. Jeśli nie automatycznie, to po wciśnięciu zaledwie jednego guzika. Mieszkamy nowocześnie ze względów nie tylko praktycznych, ale i pragmatycznych. Tak ten świat został już skonstruowany, że z pilotem czujemy się bezpieczniej – zarówno lecąc samolotem, jak i otwierając automatyczną bramę swojego domu.
Pilot jest niczym innym, jak standardowym nadajnikiem radiowym. Wysyła on kodowany sygnał do karty dekodującej odbiornika znajdującego się w centralce zarządzającej napędem. Piloty do bram i garażów mogą wyglądać różnie oraz posiadać odmienne parametry, np. liczbę kanałów, zasięg czy częstotliwość, na jakich operują. W ofercie rynkowej możemy wybierać pomiędzy najprostszymi urządzeniami z jednym przyciskiem, a modelami bardziej złożonymi, którymi nie tylko otworzymy bramę wjazdową, ale też posterujemy innymi urządzeniami w domu i ogrodzie (np. światłami na podjeździe, zraszaczami na trawniku lub systemem alarmowym). Ci mali pomocnicy okazują się jednak zbawieniem nie tylko dlatego, że oszczędzają nam wysiłku czy przemoknięcia w czasie deszczu lub śniegu. Brak konieczności opuszczenia wozu w celu otwarcia bramy chroni nas przed ewentualnymi „niechcianymi gośćmi”, którzy mogą czaić się w pobliżu.
Podręczna enigma
Piloty do bram automatycznych korzystają zazwyczaj z dwóch standardów częstotliwości – 433 MHz lub 868 MHz. – Częstotliwość 868 MHz cechuje co prawda mniejsza penetracja przez obiekty, ale też zdecydowanie większa odporność na zakłócenia elektromagnetyczne. Z tego względu zdecydowanie bardziej polecałbym piloty operujące w tym standardzie – radzi Sławomir Baran, ekspert marki FAAC. Dodatkowo, piloty dzielimy zasadniczo na dwa rodzaje – wykorzystujące sterowanie radiowe z kodem stałym oraz zmiennym. W przypadku tego pierwszego, każde wciśnięcie guzika na pilocie spowoduje wygenerowanie i odczytanie w centralce napędu tego samego sygnału.
Jest to sytuacja niepokojąca z dwóch względów. Po pierwsze, jeśli piloty sąsiadów używają podobnej, „zatłoczonej” częstotliwości, istnieje ryzyko otwarcia nie tylko swojej bramy. Po drugie, możliwym staje się także skopiowanie wysyłanego sygnału za pomocą innego urządzenia, co skrzętnie wykorzystać mogą włamywacze. – O wiele bezpieczniejszym rozwiązaniem jest kodowanie zmienne – przy każdym użyciu pilot wysyła inny sygnał, zmieniający się zgodnie z pewnym algorytmem. Sekwencja ta znana jest odbiornikowi, który wie, jaki kod został już użyty oraz jak wyglądać powinien następny. Dla każdej pary nadajnik-odbiornik taki algorytm jest inny. Jeśli któryś kod zginie bo np. pilot użyty został poza zasięgiem, to odbiornik zareaguje dopiero na dwa kolejne kody z sekwencji. Urządzenia działające na częstotliwości 868 MHz, takie jak FAAC XT4 868 SLH czy XT4 868 SLH LR, wykorzystują biliony kombinacji, dzięki czemu możliwość powtórzenia kodu w praktyce nie istnieje – wyjaśnia Sławomir Baran.
Piloty towarzyszą nam od dawna – ich głównym celem jest ułatwianie nam życia. Rzadziej zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że potrafią one zadbać także o nasze bezpieczeństwo. Zanim zdecydujemy się na odpowiedni system automatyki i akcesoriów do bramy, warto podpytać sprzedawcę o to, czego możemy spodziewać się po danej technologii.
źródło: FAAC