Polska wciąż na czele eksportu stolarki otworowej –  jak radzimy sobie na tle Europy?
Polska wciąż na czele eksportu stolarki otworowej – jak radzimy sobie na tle Europy?

Jeszcze niedawno kluczowym rynkiem zbytu dla polskich producentów była Europa. Dziś widać, że firmy, które trzymają się tylko tego kierunku, zaczynają tracić przewagę. Wzrost kosztów, spadek nowych inwestycji i zmieniające się potrzeby klientów sprawiają, że samo „dobrej jakości okno” to już za mało. Liczy się elastyczność, innowacje i umiejętność dostosowania się do nowych realiów. Jednym słowem rynek stolarki otworowej dynamicznie się zmienia. Kto nadąży za zamianami, a kto zostanie w tyle? Odpowiedzi znajdują się w najnowszych danych rynkowych.

Polska na tle Europy – kto skuteczniej dywersyfikuje rynki?

Ostatnie lata nie były łatwe dla europejskiego sektora budowlanego. Wysokie stopy procentowe i ograniczona dostępność kredytów hipotecznych przyczyniły się do tego, że inwestorzy znacznie ostrożniej podchodzili do nowych przedsięwzięć inwestycyjnych, a deweloperzy ograniczali liczbę nowych projektów. To przełożyło się na spadek zapotrzebowania na okna i drzwi, zwłaszcza w Unii Europejskiej, która wciąż jest głównym rynkiem zbytu dla polskich producentów. Najnowsze dane pokazują, że łączny eksport stolarki otworowej z krajów Wspólnoty osiągnął w 2024 r. wartość 11,9 mld EUR, co stanowi, kolejny już, spadek o 2,5% wobec roku poprzedniego. Spadek ten wynikał głównie z ograniczenia eksportu wewnątrz Wspólnoty, który zmniejszył się o 4,7%. Natomiast, w opozycji do tego, eksport poza granice UE wzrósł w tym czasie o 4,3%, co pokazuje, że część producentów skutecznie poszukuje nowych rynków.

Porównując dynamiki wzrostu dla eksportu stolarki otworowej UE i Polski można zauważyć, że rodzimi producenci radzą sobie całkiem nieźle, bowiem obserwujemy lekkie odbicie. Po spadku w 2023 r., w 2024 r. odnotowano niewielki, ale jednak wzrost eksportu na poziomie 0,6%. Łączna wartość wyeksportowanych okien i drzwi wyniosła 3,9 mld EUR. Polscy producenci zdecydowanie lepiej poradzili sobie ze spadkiem zainteresowania w UE, dywersyfikując ze skutkiem swój koszyk zamówień i kierunki sprzedaży. Eksport do krajów Wspólnoty spadł jedynie o 0,3%, podczas gdy eksport do pozostałych części świata urósł w 2024 r. o 6,0%. To pokazuje, że polskie firmy skutecznie otwierają się na nowe kierunki współpracy.

Rosnące znaczenie „reszty świata” w eksporcie stolarki

Unia Europejska pozostaje kluczowym rynkiem zbytu dla polskich producentów, jednak jej udział w strukturze eksportu powoli, lecz sukcesywnie spada. W 2024 roku eksport wewnątrzwspólnotowy stanowił 84,9% polskiego eksportu stolarki, wobec 85,7% rok wcześniej i 86,4% w 2022 r. To pokazuje, że polskie firmy coraz śmielej spoglądają poza Europę. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się przede wszystkim Stany Zjednoczone i Kanada, gdzie popyt na wysokiej klasy stolarkę otworową utrzymuje się na stabilnym poziomie.

Jednak ekspansja na te rynki pozostaje niemałym wyzwaniem, ponieważ wymaga to od producentów dostosowania produktów do lokalnych norm technicznych oraz inwestycji w rozbudowę procesów logistycznych, co dla wielu firm stanowi istotną barierę wejścia. Jednak mimo tych trudności, producenci, którzy zdecydują się na ten krok, mogą liczyć na znaczące korzyści i długofalowy wzrost.

PVC w odwrocie – stal i aluminium coraz mocniej zyskują.

Dane za 2024 rok pokazują, że okna i drzwi z tworzyw sztucznych wciąż stanowią większość polskiego eksportu. Stolarka PVC odpowiadała bowiem za 52,1% całej sprzedaży zagranicznej okien i drzwi. Jednak ta kategoria odnotowała jednocześnie spadek o 1,3% w ujęciu rocznym. Podobny trend widoczny był w całej Europie, gdzie odnotowano spadek o 5,3%. Przyczyną tego spadku, poza trudnościami w budownictwie, jest coraz silniejsza konkurencja ze strony producentów ze Wschodu, którzy agresywnie walczą o klientów, często stosując politykę cenową trudną do przebicia dla polskich i europejskich producentów.

Co ciekawe, jeszcze większe spadki odnotowano w przypadku okien drewnianych. Ich łączny eksport z krajów UE zmniejszył się o 7,4% r/r, a w Polsce spadek wyniósł 3,9%. Do tych spadków przyczynił się zwłaszcza spadek zapotrzebowania na drewniane okna w krajach wewnątrzwspólnotowych - w przypadku UE eksport spadł o 8,6%, a w przypadku Polski o 7,2%. Z kolei w segmencie drzwi drewnianych obserwujemy zróżnicowanie między sytuacją Polski a całej Wspólnoty. Polski eksport tego rodzaju stolarki w 2024 urósł o 1,6% r/r, podczas gdy łączny eksport UE spadł w tym czasie o 5,7%.

Na tym tle umacnia się jednak inny trend, mianowicie dynamiczny wzrost eksportu stolarki aluminiowej oraz tej z żeliwa lub stali. To wyraźny sygnał, że efektywność energetyczna i trwałość zaczynają odgrywać kluczową rolę w decyzjach zakupowych. Klienci w Niemczech, Francji czy Skandynawii coraz częściej wybierają ten rodzaj okien i drzwi, kierując się nie tylko estetyką, ale także dążeniem do zmniejszenia śladu węglowego i poprawy izolacyjności termicznej budynków. Do tego dochodzą programy wspierające termomodernizację, które w wielu krajach UE zachęcają do wymiany starej stolarki na nowoczesne, energooszczędne rozwiązania.

Jednak nie tylko Europa wykazuje rosnące zainteresowanie tym segmentem. Nie można bowiem zapominać, że znacznie wyższe wzrosty eksportu stolarki aluminiowej i stalowej obserwujemy bowiem w sprzedaży do krajów spoza Wspólnoty. W 2024 r. polski eksport stolarki stalowej i żeliwnej wzrósł o 8,5% (dla całej UE był to wzrost rzędu 1,6%), przy czym sprzedaż do krajów pozaeuropejskich, w przypadku Polski, wzrosła aż o 20,1%. Jeszcze bardziej imponujące wyniki wypracował segment stolarki aluminiowej. Łączna wartość eksportu tej kategorii z Polski wyniosła w 2024 r. 619,13 mln EUR, co oznacza wzrost o 9,1% rok do roku (dla całej UE wzrost w tym segmencie wyniósł 4,5%). Również w tym przypadku duży (18,6%) wzrost polskiego eksportu odnotowano do krajów spoza Wspólnoty.

Co dalej na rynku okien i drzwi?

Przyglądając się bliżej sytuacji w 2024 roku, widać, że eksport stolarki otworowej był kształtowany przez szereg czynników. Z jednej strony, spowolnienie w europejskim budownictwie ograniczało popyt, ale z drugiej, programy wsparcia termomodernizacji napędzały sprzedaż okien i drzwi, zwłaszcza tych o lepszych parametrach izolacyjnych. Ważnym aspektem były także coraz bardziej rygorystyczne przepisy dotyczące efektywności energetycznej, które wymuszają wciąż na producentach wdrażanie innowacji. Równocześnie firmy musiały mierzyć się z wysokimi kosztami surowców i transportu, co skłaniało je do optymalizacji procesów produkcyjnych i szukania nowych strategii sprzedaży.

Co czeka branżę w 2025 roku? Przede wszystkim spodziewamy się dalszego ożywienia w budownictwie mieszkaniowym, zarówno w zakresie rozpoczynanych nowych inwestycji jak i dynamicznego rozwoju trendu związanego z remontami, które będą wspierane przez unijne fundusze i krajowe programy dofinansowujące te przedsięwzięcia. Kluczowe znaczenie będzie miała także dalsza dywersyfikacja rynków eksportowych. W tym kontekście, firmy, które uniezależnią się od koniunktury w Europie, mogą zyskać większą stabilność. Nie bez znaczenia będą też inwestycje w technologie poprawiające izolacyjność termiczną oraz rozwój inteligentnych systemów zarządzania energią, które stają się coraz bardziej pożądane na globalnym rynku.

Dla prawidłowego planowania strategicznego kluczowe staje się więc bieżące obserwowanie sytuacji rynkowej oraz podstawowych wskaźników w Polsce oraz Europie. Takie analizy są podstawą do podejmowania trafnych decyzji strategicznych. Comiesięczne analizy sytuacji na rynku budowlanym w Polsce oraz Europie znajdują się w raporcie Monitoring i Prognozy Rynku Budowlanego.

Więcej informacji o analizach rynku budowlanego na stronie asmresearch.pl i w hurtowni danych on-line asmdatahouse.com.