Czy niska cena okna, może być gwarancją tego, że kupujemy produkt najbardziej dla nas opłacalny? Oczywiście nie, ponieważ o ostatecznym koszcie decyduje także jego późniejsza eksploatacja.
Wymiana okien w całym domu to niemały wydatek dla rodzinnego budżetu, dlatego niezwykle trudno oprzeć się pokusie zaoszczędzenia choć odrobiny gotówki. Okazuje się jednak, że w dłuższej perspektywie możemy na tym więcej stracić niż zyskać. Kluczem do rozwiązania tej zagadki jest energooszczędność.
- Okno może z powodzeniem funkcjonować bardzo długo, bo nawet przez 20 lat. - mówi Artur Głuszcz z firmy MS więcej niż OKNA, producenta okien TYTANOWYCHtermo – To, jakie ma parametry termiczne wpływa na ilość ciepła uciekającego z domu każdej zimy. Jak pokazują przeprowadzone przez nas badania, wybór okien energooszczędnych zamiast standardowych, może przynieść w ciągu sezonu grzewczego nawet kilkaset złotych zysku.
Inwestycja na lata
Co ważniejsze, możemy liczyć także na to, że oszczędności na rachunkach za ogrzewanie po kilku latach pokryją nam w 100% różnicę wynikającą z zakupu droższych okien energooszczędnych.
- Jeśli zamiast standardowych produktów dostępnych na polskim rynku zdecydujemy się na okna wyposażone w szybę o współczynniku Uos równym 0,5 W/m2K i specjalne wzmocnienia termiczne, to różnica w cenie jaką zapłacimy za droższe okna energooszczędne zwróci się już po około 7 latach – zaznacza Głuszcz – Całkowity koszt wymiany starych okien na nowe zwróci się nam po około 8-9 latach. Przez kolejne lata będą one na siebie systematycznie „zarabiać”.
Aby tak jednak było powinniśmy wybierać produkty najbardziej optymalne zarówno pod względem ceny, jak i gwarantowanych parametrów termicznych, uwzględniając przy tym czas ich eksploatacji. Cóż nam po niezwykle energooszczędnym, a wręcz pasywnym oknie, jeśli będzie ono niezwykle drogie? Z pewnością nigdy nie odzyskamy zainwestowanych środków. Z kolei w przypadku okien najtańszych, które nie spełniają odpowiednich wymogów energooszczędności – niemal od razu będziemy do nich dopłacać.
Do podobnego sposobu myślenia próbują przekonać nas także organizatorzy branżowego konkursu „VIP – Najlepsze okna i drzwi”, w ramach którego wprowadzono w tym roku po raz pierwszy kategorię okien optymalnych – będącą próbą wskazania produktów, których kupno zwróci się nam najszybciej. - Okno energooszczędne musi być dzisiaj dla klienta nie tylko łatwo dostępne, ale przede wszystkim opłacalne i temu muszą sprostać producenci stolarki – dodaje Głuszcz – Aby przekonać odbiorców o korzyściach wynikających z zakupu lepszych jakościowo produktów wprowadziliśmy na naszej stronie internetowej kalkulator energetyczny pozwalający sprawdzić parametry termiczne okien, ale także w prosty sposób obliczyć i porównać koszty ogrzewania domu, przy zastosowaniu różnych rozwiązań.
Oszczędności pojawią się już po roku eksploatacji, a ich wysokość zależeć będzie nie tylko od jakości okien i ich powierzchni, ale także od cen nośnika energii, z którego korzystamy, długości sezonu grzewczego oraz tego, czy zima będzie sroga czy łagodna. Jak pokazują kalkulacje, okno energooszczędne z szybą Uos=0,5 mimo że droższe w zakupie, zwróci się szybciej niż tańsze okno o standardowych parametrach. To czy tak się stanie zależy tylko od naszej decyzji.