W poszukiwaniu czystego powietrza, czyli czas na ferie
W poszukiwaniu czystego powietrza, czyli czas na ferie

Wybierając podróżnicze destynacje, często kierujemy się przeświadczeniem, że małe i położone w otoczeniu dzikiej natury miasto czy wioska powinny być wolne od zanieczyszczeń w powietrzu. Jednak wiele miejscowości, nawet tych szczycących się statusem uzdrowiska, w okresie zimowym zmaga się ze smogiem. Czy w takim razie lepiej zostać w domu? A może istnieją inne sposoby, aby oddychać pełną piersią w trakcie ferii?

Przełom stycznia i lutego to długo wyczekiwany zarówno przez dzieci, jak i dorosłych – czas odpoczynku. Na ferie spora część społeczeństwa wyjeżdża na południe Polski, gdzie mamy nadzieję zaczerpnąć świeżego powietrza i dotlenić organizm korzystając z bogactwa przyrody. Okazuje się jednak, że wiele miast, także tych z dużą ilością ośrodków wypoczynkowych, zmaga się ze smogiem. Podobny problem możemy napotkać także podczas wyjazdu do babci i dziadka czy własnego domku wypoczynkowego. Wynika to najczęściej ze słabej jakości opału, jaki stosuje się w piecach.

Hej, w góry!

Niecki i doliny, choć malownicze, zimą stają się często siedliskiem smogu. Wynika to zarówno ze specyfiki geograficznej – otoczone górami z każdej strony mają gorszy przepływ powietrza – jak i z rodzaju ogrzewania. Im więcej skupisk domów jednorodzinnych, tym większe zagrożenie, że są one opalane indywidualnie, co przyczynia się do zwiększonej emisji szkodliwych substancji powstających na skutek spalania.

W dniach, które sprzyjają utrzymywaniu się smogu (bezwietrzne, z temperaturą w okolicach 0 stopni Celsjusza), często widać nad nimi charakterystyczną, szarą mgłę, która potrafi utrzymywać się nawet przez kilkadziesiąt godzin. To zaś oznacza, że podróż w poszukiwaniu świeżego powietrza nie jest taka prosta.

Jeśli jesteśmy miłośnikami snowboardu, nart czy po prostu cudownych górskich krajobrazów, nie musimy rezygnować z wyjazdu w południowe rejony Polski. Choć jakość powietrza w miastach czy miasteczkach może stanowić zagrożenie dla naszego układu oddechowego, to stoki oraz turystyczne szlaki, dzięki sąsiedztwu natury, są dobrą odskocznią od wielkomiejskiej aury. Aby móc oddychać pełną piersią, warto jednak poszukać odpowiednich kwater – sprawdźmy, czym ogrzewany jest dom, w jakim otoczeniu jest usytuowany, jak do tematu czystego powietrza podchodzą właściciele i zarządcy. Być może stosują dodatkowe zabezpieczenia w postaci zieleni, oczyszczaczy powietrza lub innych rozwiązań minimalizujących szkodliwe działanie smogu.

A może nad morze?

Wybierając idealne miejsce na zimowe wakacje, opłaca się wziąć pod uwagę większą ilość czynników niż tylko piękne krajobrazy. Znane kurorty to nie jedyne atrakcyjne miejsca wypoczynku – czasem lepiej postawić na prywatne domki oddalone od głównych zabudowań. To doskonała opcja dla osób poszukujących ciszy i spokoju. Dzięki rezerwacji miejsc w tego rodzaju kwaterach, często zyskujemy nieco oszczędności, i – co ważne – sympatię właścicieli, którzy niejednokrotnie traktują swoich gości bardzo indywidualnie, oferując dodatkowe korzyści w postaci chociażby pysznego śniadania przygotowanego na bazie lokalnych przysmaków.  Znaczenie ma też ilość zieleni – im bliższe otoczenie lasu, tym lepiej.

Jeśli stoki narciarskie nie są dla nas priorytetem, dobrym rozwiązaniem może okazać się północny region Polski. Ta część kraju, dzięki dostępowi do morza oraz specyficznemu położeniu geograficznemu, problemy ze smogiem miewa sporadycznie, częściej zaś uważana jest za zielone płuca Polski także w okresie zimowym. Wyjazd nad Bałtyk to skuteczna ucieczka od smogu.

Warto też skorzystać z informacji dostępnych w Internecie, zwłaszcza na stronach poświęconych alarmowi antysmogowemu. Dowiemy się z nich, które miejsca w Polsce (oraz w Europie) zmagają się z wysokim stężeniem pyłów i zanieczyszczeń. Informacje możemy też na bieżąco śledzić w specjalnie dedykowanych aplikacjach – dzięki nim wybór bezpiecznego miejsca na ferie będzie znacznie łatwiejszy.

Ferie w mieście

Jeśli zabrakło nam kilku dni wolnego, które moglibyśmy spędzić poza miastem, pełną piersią możemy oddychać także w domu, i to bez obawy o zanieczyszczenia.  Pomocne w dbaniu o jakość powietrza wewnętrznego będą rośliny, określone przez NASA jako antysmogowe. Zaliczają się do nich np. dracena odwrócona, sansewiera gwinejska, gerbera Jamesona czy rapis wyniosły. Nie tylko nadadzą pomieszczeniu uroku, lecz również wspomogą oczyszczanie, zwłaszcza z pyłków i dwutlenku węgla.

Zielony dom to nie wszystko – dodatkowym atutem w walce ze smogiem są też oczyszczacze powietrza. Warto zainwestować w filtr oczyszczający i nawilżający lub zamontować w oknie specjalną ramkę, dzięki której zanieczyszczenia z zewnątrz nie przedostaną się do środka, nawet podczas wietrzenia pokoju. – Jesienią marka FAKRO wprowadziła na rynek innowacyjne produkty antysmogowe, m.in. ramki filtrujące cleanAir, w których zastosowano zaawansowaną technologicznie membranę RESPILON AIR®. Zbudowana jest ona z warstw nanowłókna, chroniących dom i jego mieszkańców przed smogiem, różnymi zanieczyszczeniami oraz alergenami, jednocześnie zapewniając ciągły dopływ czystego powietrza – wyjaśnia Wojciech Chronowski, Menedżer Produktu w firmie FAKRO. Do wyboru jest także markiza antysmogowa VMZ cleanAir, pełniąca dodatkowe funkcje, m.in. ochrony przed letnimi upałami. Takie produkty to dobra wiadomość dla rodziców, których dzieci zmagają się z chorobami układu oddechowego, zwłaszcza z alergiami. Ich właściwości można wykorzystać nie tylko zimą, ale również wiosną i latem – czyli w najgorszym dla alergików sezonie.

Zimowy urlop nie musi być wyborem pomiędzy złym, a jeszcze gorszym powietrzem, nawet jeśli zdecydujemy się ten czas spędzić w zaciszu domowego ogniska. Przed wyjazdem warto najpierw dokładnie sprawdzić warunki panujące w konkretnym miejscu, co pozwoli nam nie tylko odpocząć, ale także czerpać korzyści zdrowotne. W domu zaś przemyślmy temat antysmogowych zabezpieczeń, tak aby radość z czystego powietrza potrwała znacznie dłużej niż ferie.

 

źródło: Fakro