Przed czwartą falą – bezpieczeństwo w budynkach publicznych i biurach
Przed czwartą falą – bezpieczeństwo w budynkach publicznych i biurach

Choć obecnie nieco wyhamowała – epidemia koronawirusa nie przeszła jeszcze do historii. Pojawiają się nowe mutacje wirusa, a to oznacza, że powinniśmy być gotowi na kolejną falę epidemii. Albo spojrzeć na tę sytuację z innej perspektywy i uznać, że rozwiązania poprawiające bezpieczeństwo ludzi powinny na stałe wpisać się w naszą rzeczywistość. Tę prywatną i tę zawodową. Oczywiście podstawą jest zachowanie dystansu i dezynfekcja. Jakie jednak rozwiązania techniczne mogą poprawić bezpieczeństwo epidemiczne osób w biurach i w budynkach publicznych? Oto kilka przykładów.

Pandemia bardzo wpłynęła na sferę zawodową. Wiele osób pracowało i nadal pracuje zdalnie, zachowujemy dystans, a pewny uścisk dłoni przestał być atrybutem życia biznesowego. Rzadziej spotykamy się w większym gronie, wiele konferencji organizowanych jest online. Jednak nie we wszystkich sektorach rozwiązania zdalne zdają egzamin. Chcemy też powrotu do normalności i uregulowanego dnia wyznaczanego przez stałe godziny pracy.
Dlatego coraz więcej podmiotów zaczyna stopniowy powrót do rzeczywistości, wprowadzając jednak rozwiązania, które zapewniają podstawową ochronę epidemiologiczną. Są to przede wszystkim automatyczne systemy wejściowe w biurowcach, fabrykach i budynkach użyteczności publicznej, umożliwiające bezdotykowe otwieranie i zamykanie drzwi, ale także elastyczne systemy pozwalające na swobodne kształtowanie bezpiecznej przestrzeni.


Bezdotykowe otwieranie i zamykanie drzwi

W dobie epidemii zachowanie higieny w budynkach ogólnodostępnych ma ogromne znaczenie. Oczywiście najważniejsze jest zapewnienie środków umożliwiających prawidłową dezynfekcję rąk, najlepiej w bezdotykowych dozownikach. Równie istotna jest jednak taka organizacja przestrzeni, która ograniczałaby konieczność dotykania przedmiotów, takich jak klamki, przyciski itp. Takie bezpieczeństwo w codziennych sytuacjach zapewniają systemy drzwi automatycznych, niewymagających od użytkowników dotykania, na przykład drzwi automatyczne wyposażone w napęd DTN 80, econoMaster lub compactMaster. Rozwiązanie takie sprawdzi się zwłaszcza w budynkach użyteczności publicznej o dużym natężeniu ruchu i związanym z tym zwiększonym ryzykiem rozprzestrzeniania się czynników zakaźnych, jak np. w przychodniach, szpitalach, na dworcach, lotniskach, ale i w szkołach, na uczelniach, czy w budynkach biurowych. Zastosowano je m.in. na Uniwersytecie Warszawskim i Politechnice Poznańskiej. 


– Czasy pandemii pokazały, że warto – planując budynki użyteczności publicznej – pomyśleć także o rozwiązaniach, które w pewnym zakresie pozwolą na zmniejszenie ryzyka dystrybucji zakażeń. Są to przede wszystkim rozwiązania takie, jak: zautomatyzowane, bezdotykowe i bezprogowe wejścia, wyjścia i przejścia wewnętrzne, dostępne zarówno dla drzwi przesuwnych, jak i skrzydłowych – wyjaśnia Tomasz Bartol, inżynier wsparcia technicznego i rozwoju w G-U Polska. – Zastosowaliśmy je m.in. na Międzynarodowych Targach Poznańskich. Odpowiednia konfiguracja systemu przejść w budynku pozwala na przemieszczanie się właściwie bez konieczności dotykania klamek, np. gdy budynek jest wyposażony w elektroniczny system klucza, jak BKS IXALO, oparty na transponderach lub kartach. Oczywiście sprawdzają się też wszystkie zautomatyzowane systemy przejścia na bazie czujników ruchu – dodaje.

Szklane ścianki działowe

Pandemia koronawirusa zweryfikowała podejście do tzw. open spaces – wspólnych przestrzeni biurowych, w których pracowników oddzielały od siebie tylko niskie ścianki działowe z płyty. Ich podwyższenie, w celu lepszego odseparowania od siebie pracowników i zapewnienia szczelnych przegród, często skutkuje gorszym doświetleniem stanowisk pracy. 

– Dlatego wiele firm zaczęło przychylnie przyglądać się szklanym ściankom działowym, które pozwalają na bezpieczny podział open space na mniejsze strefy, bez utraty dostępu do światła dziennego. Nowoczesne szklane ścianki działowe mają konstrukcję modułową, dzięki czemu można je wykorzystać w przestrzeniach pełniących różne funkcje, np. w biurach, salach konferencyjnych, restauracjach, halach odlotów. Panele stałe można na przykład uzupełnić o elementy obrotowe lub przesuwne, tworząc tym samym przestrzeń biurową czy handlową, którą w prosty i elastyczny sposób można dowolnie aranżować, w zależności od aktualnych potrzeb – zapewnia Tomasz Bartol, ekspert G-U Polska. 

Systemy ścian całoszklanych GSWM znajdują zastosowanie jako m.in. biurowe ścianki działowe, rozwiązania typu shop-in-shop w wyposażeniu sklepów, przegrody w obiektach użyteczności publicznej, hotelach, a także budynkach prywatnych. Ich zaletą jest fakt, że doskonale wpisują się w charakter i styl obiektu, pozwalają na utrzymanie optymalnego doświetlenia pomieszczeń, a przy tym umożliwiają płynne i łatwe wydzielenie odrębnych przestrzeni, zapewniając ich użytkownikom większe bezpieczeństwo higieniczne. 
 

Całoszklane ściany przesuwne

Całkowicie przeszklone ściany przesuwne, obsługiwane ręcznie, umożliwiają elastyczną aranżację przestrzeni. Moduły, zamontowane w indywidualnie projektowanej prowadnicy, której kształt jest dopasowany do przestrzeni oraz wymagań użytkowych obiektu, są ręcznie „rozciągane”, tak aby w efekcie stworzyć pełną, szklaną ścianę. To rozwiązanie znane z nowoczesnych centrów handlowych lub przestrzeni biurowych. 

– Chcąc złożyć ścianę opartą na systemie ścian całoszklanych GSWM, wystarczy otworzyć pierwszy panel, a kolejne zaczną się składać jak harmonijka. Dzięki zastosowaniu wysokiej klasy łożysk kulkowych cały proces przebiega bardzo płynnie i nie wymaga od użytkownika użycia dużej siły. Dodatkowym atutem tego rozwiązania jest też brak progu, dzięki czemu wpisuje się ono w ideę budownictwa bez barier – dodaje ekspert G-U Polska. 
Jednocześnie podkreśla, że w czasach pandemii wartym rozważenia rozwiązaniem są ściany całoszklane z automatycznym napędem, których prowadnica może być zlicowana z sufitem i zaprojektowana na indywidualne zamówienie.
 

Przejścia wewnętrzne z automatyczną aktywacją

Napęd do drzwi jednoskrzydłowych i dwuskrzydłowych DTN 80, stosowany najczęściej w drzwiach przeciwpożarowych w ciągach komunikacyjnych obiektów użyteczności publicznej (szpitale, domy seniora, budynki biurowe, dworce) można wyposażyć w odpowiednie czujniki, dzięki którym możliwe jest bezdotykowe otwieranie i zamykanie tych drzwi. 

– Automatyczna aktywacja drzwi z napędem DTN 80 możliwa jest dzięki np. czujnikowi radarowemu albo bezdotykowemu przyciskowi naściennemu. Atutem napędu DTN 80 jest opatentowany system podwójnych sprężyn, który zapewnia perfekcyjną szczelność, dlatego jest on rekomendowany do zastosowania tam, gdzie kryteria bezpieczeństwa przeciwpożarowego wymagają bezwzględnego odcięcia pomiędzy dwiema strefami w budynku. Dotychczas to właśnie ta cecha była uznawana za największy atut. Jednak ostatnie miesiące sprawiły, że na przestrzenie publiczne patrzymy też z trochę innej, epidemicznej perspektywy. Dlatego automatyczne otwieranie drzwi jednoskrzydłowych i dwuskrzydłowych, bez konieczności ich dotykania, staje się zaletą niemal równoważną szczelności – podsumowuje Tomasz Bartol.


Pandemia zmieniła nasze podejście do higieny. W ciągu niemal dwóch lat profilaktyka higieniczna stała się codziennością i nawet po wygranej walce z epidemią koronawirusa, rozwiązania zapewniające bezpieczeństwo higieniczne będą dla nas – pracowników, pracodawców, pacjentów – ważne, a technologie poprawiające bezpieczeństwo w tym zakresie, będą umacniać swoją pozycję rynkową. W końcu świat dąży do automatyzacji, która – w dłuższej perspektywie – oznacza również komfortowe rozwiązania poprawiające szeroko rozumiane bezpieczeństwo i znoszące bariery architektoniczne.

 

źródło: G-U Polska